Zdjęcia wraz z komentarzami nadesłała Justyna.
Dla niektórych tegoroczna majówka była najwyraźniej bardzo stresującym
przeżyciem
"Tylko, żeby nie polali mi czerwonego..."
Dla innych była to okazja do nadrobienia zaległości w nauce tekstów i chwytów.. chociaż niektórym długi weekend nie wystarczył na nauczenie się Polanki ;-)
Ale przede wszystkim była to okazja do dobrej zabawy...
Ten osobnik najwyraźniej nie bawi się dobrze... ale po czterech godzinach zapasów w błocie też byście tak wyglądali ;-)
Można się było bawić tradycyjnie...
... albo wymyślać nowe zabawy... np. nowe zastosowanie dla bierek.
W sanatorium na zajęciach dodatkowych można się również nauczyć obsługi aparatu...
... gry na flecie...
...a nawet sztuk walki :-)
Można także odbyć praktyki fryzjerskie na tym obiekcie...
Chociaż z tym należy uważać, bo niezadowolony z efektu Lechu reaguje dosyć gwałtownie ;-)
Na szczęście kontakt z naturą uspokaja :-)
Ognisko jest wieczorną atrakcją, wyczekiwaną przez wszystkich posiadaczy kiełbasek...
..a jeśli dodatkowo zdobędzie się kijek, to można mówić o pełni szczęścia :-)
Foto by Justyna